Strona:PL Feval - Garbus.djvu/311

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

nosiła na piersiach. Otworzyła teraz medalik i włożyła włosy Henryka do ręki Cyganki.
— Chcę wiedzieć, gdzie on jest? — rzekła.
Stara poruszyła się, a ja przelękłam się, czy się nie obudziła; wówczas Flora chcąc mnie przekonać, że Cyganka śpi mocno, kopnęła ją silnie nogą. Potem powtórzyła:
— Czy słyszysz, Mabel, chcę wiedzieć, gdzie on jest?
— Słyszę — odparła stara — i szukam go. Co to za miejsce? Grota? Podziemie? Zabrali mu płaszcz. Ach! — zawołała ze drżeniem. — Już widzę! To grób!
Zimny dreszcz wstrząsnął cal m mojem ciałem.
— Żyje jednak — zapytała Flora.
— Żyje — odrzekła Mabel. — śpi.
— A gdzie jest teraz?
— Na północy od obozu. Przed dwoma laty pogrzebano tam starego Hadji. On ma głowę opartą o szkielet Hadji.
— Chcę iść do tego grobu — rzekła Flora.
— Na północy od obozu, — powtórzyła stara — pierwsza szczelina w skale, trzeba podnieść kamień i zejść trzy schodki.
— A jak obudzić?
— Weź sztylet.
— Chodź! — rzekła do mnie Flora..
Bez ceremonii odrzuciła głowę Mebel, która opadła na worek ze mchem, Stara bezwładną była, jak kawał ołowiu. Zobaczyłam ze zdziwieniem, że miała oczy otwarte.
Wyszłyśmy z namiotu. Naokoło dogory-