Strona:PL Eurypidesa Tragedye Tom II.djvu/204

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
ION.

Czy ono miejsce zwie się »Długie Skały«? Powiedz.

KREUZA.

Przecz pytasz? Przecz mnie spędzasz na wspomnień manowiec?

ION.

Rad miejscu Feb i rada błyskawica Feba.

KREUZA.

Oj rada! Lecz mnie ujrzeć je była-ż potrzeba?!...

ION.

Co bogu tak jest miłe, tobie sprawia wstręty?

KREUZA.

Nie! Tylko tam spełniono postępek nieświęty.

ION.

A któryż z Ateńczyków ma cię zaślubioną!

KREUZA.

Człek obcy, nie Ateńczyk, nazywa mnie żoną.

ION.

Z wielkiego pewnie rodu dała ci go Dola?

KREUZA.

Potomek Zeusa, Ksutos, syn jego Ajola.

ION.

A jakżeś ty, Atenka, poszła w ręce obce?

KREUZA.

Z Eubeją sąsiadują naszych granic kopce.

ION.

Podobno li cieśnina morska je oddziela?