Strona:PL Ernest Thompson Seton - Opowiadania z życia zwierząt.pdf/49

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

dzając z nich przerażone rysie, nawet wilki drżały przed nim, a największe byki uciekały, a jeśli kiedy głupi młody byczek ufny w swe siły, stanął mu na drodze, to mu dobrze skórę pokrwawił, a nawet czasem i pokosztował, zostawiając resztę na pastwę koyotów.
Matka natura uposażyła dobrze swego syna Gryzli. Nie szczędziła mu w prawdzie rozmaitych goryczy, ale i obdarzyła balsamem: po pełnem przygód i przykrości dzieciństwie nastąpił wiek męzki, pełen siły i zwycięstw. Ciężkie były koleje życia Uaba ale dobrnął do portu obfitego w rozkosze. Płynęło mu ono teraz spokojnie chociaż samotnie i bez towarzyszy — nie doznawał w niem wprawdzie żadnych przyjemności, lecz był szczęśliwy swą niezrównaną siłą i potęgą — ale zarazem stawał się coraz bardziej złośliwym i zaczepnym, gotowym do boju w każdej chwili, pewny swego zwycięstwa i siły.

V.

Każdy przedmiot ma swój właściwy zapach ale dla tych, którzy mają węch. Uab uczył się rozpoznawania zapachów przez całe swe życie i poznał ich w górach mnóstwo.
Każda rzecz również posiada swoisty głos, który jednak tylko ten poznać może, kto się tym interesuje i głosu tego szuka. I tak, jak Uab umiał iść za nęcącym zapachem, tak potrafił odnaleźć głos, który mówił zdaleka: „ja jestem tu!”