Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Na prowincyi vol 2.djvu/068

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

piękniejszém stanowiskiem towarzyskiém, a możnaż go zdobyć posiadaniem obszernego mieszkania i wydawaniem obiadów i wieczorów sąsiadom?
Po długiém takiém rozmyślaniu wstała z przekonaniem, że, zdobyty takiemi środkami, szacunek publiczny musi być fałszywy i powierzchowny tylko, a zatém i stanowisko, wyrobione tym sposobem, nie trwałe jest i bynajmniéj nie zaszczytne.
I piérwszy raz od ślubu pomyślała sobie: Oleś myli się!
I piérwszy téż raz od wielu miesięcy zaczęła przywodzić sobie zdania Bolesława o stanowisku, jakie człowiek powinien starać się zająć na świecie, i pomyślała sobie: on miał słuszność!
Tego wieczora piérwszy raz od dnia ślubu była smutną, i tylko trzy razy przez cały wieczór pocałowała męża.
Odtąd nie było już wzmianki między małżonkami o budowaniu nowego domu, Alexander jednak nie przestał o nim marzyć. Pozawierał nawet już w tym celu pewne umowy o materyał i robotników, nie wiedział tylko, zkąd weźmie pieniędzy na znaczne koszta budowy.
Przyszedł wreszcie do przekonania, że trzeba będzie na to użyć przyszłorocznych dochodów Niemenki. Ale wnet przyszło mu na myśl, że w takim razie nie zostawi nic na przeżycie i załatwienie opłat rządowych. Długo łamał sobie głowę nad tą kwestyą,