Strona:PL Eliza Orzeszkowa-List do kobiet niemieckich i O Polce — Francuzom.djvu/59

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

z boleścią myśli o tych, którzy zginęli. Wtedy przybywają na zamek dwaj ludzie w szatach zakonnych. Są to mnisi, zbierający po kraju summy ogromne na okup tatarskich brańców i branek. Z temi pieniędzmi udadzą się oni za stepy i rzeki, aby na wagę złota wykupywać z niewoli pogańskiej i barbarzyńskiej chrześcijańskie i polskie głowy. Pan zamku otwiera szkatułę, pani biegnie do swoich komnat i, wróciwszy, wkłada w dłonie mnichów drocenne naszyjniki, kolce, pierścienie — precyozy prababki.



W rozległej puszczy wiosna wytkała z liści niezgłębione zwoje zielonych koronek, a pnie ubrała w krople żywicy z bursztynową barwą i z mocną wonią smolną. Wśród śpiewu dzikiego ptactwa i brzęczenia rojów pszczelnych, wędrowiec długo przedziera się przez dziewicze gęstwiny, nie spotykając śladu stopy, ani ręki ludzkiej, aż ucha jego dochodzą rytmiczne stuki toporów i wzbijający się nad niemi klekot bociana. Wówczas jest pewnym, że w wielkich samotnościach leśnych ujrzy siedlisko polskiego rolnika-pioniera.
Pod lipą, albo topolą, na której szczycie czernieje gniazdo bocianie, z ledwie napoczętym lasem za sobą, ze szmatem zoranego pola przed sobą, stoi dom, mający białe ściany i słomianą strzechę. Mieszka w nim człowiek, który o posiadanie ziemi walczy z dziką naturą.
W wieku 13-ym, 14-ym, 15-ym, i jeszcze nawet 16-ym, środkowa Europa, a zatem i Polska, jest jeszcze