Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Czciciel Potęgi.djvu/240

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

późny wiek jego spływać będzie ku swemu kresowi, na skrzydle myśli, że owocami trudów swych przyozdobił on dom królewski...
Pokornym był jak czciciel przed bóstwem swojem, przed tem, co wieki późniejsze oznaczyć miały nazwą ideału, ale zarazem był także dumnym. Bystrą myślą rachował cenę przedmiotów, na które gestem ramienia, szerokim i pomimowoli dumnym, wskazywał. W tem, niespodzianie, z za pleców wystąpił mu najstarszy syn jego, Bubares, i w sukni złotymi hafty pobłyskującej, w wysokiem perskiem obuwiu, czarnowłosy, ciemny, chmurny, jak to podziemie, w którem większą część życia przepędził, zachwycone oczy wzniósł ku królowi.
— Niech mię Cybela zdruzgocze — zawołał — jeżeli dusza moja nie powtarza słowo w słowo wszystkiego, co mówią usta mego ojca! Od dzieciństwa w górnicze roboty wdrożony i z dala od świata żyjący, prostakiem jestem, o królu, i mowy swojej kwiatami zdobić nie umiem. Niemniej przecież mam serce tkliwe, które dziś napełnione zostało wielką dla ciebie miłością. Wspaniałość twa olśniła oczy moje, a dobroć, którą niewolnikom swoim okazałeś, podbiła serce! Rozkaż, a młot porwawszy, Tmolos roztrzaskam,