Strona:PL Edgar Wallace - Tajemnicza kula.pdf/86

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— A szata? Czy jesteś pewny, że była zawsze w skrzyni?
— No tak — ale już dawno nie widziałem — ten dywanik był z pewnością na skrzyni... Czasem stawiał tam kawę, by ochronić mosiądz — bo łatwo się robią rysy na gładkiem polerowaniu.
— A dokładnie nie wiesz, co było w tej skrzyni — spytał Brown.
— Nie, sir. Widziałem niektóre z tych rzeczy, ale nie mogę powiedzieć, czy brakuje czegoś.
— Szkoda — szepnął Trainor przerzucając drobiazgi.
— Niektóre rzeczy są tu bardzo cenne. Gdyby był to wypadek rabunku i wiedzielibyśmy, czego brakuje — hm...
Chodził dokoła pokoju.
— Czy zdjął szlafrok na to, by włożyć ten strój? — spytał Dr. Warden.
— Nad tem będzie się można zastanowić, gdy się odtworzy zbrodnię — odrzekł Trainor i zwrócił uwagę na małe biurko koło okna.
— Co sądzicie panowie o tem? Proszę tego nie dotykać — dodał szybko — mogą być odciski palców.
Na biurku leżała kartka z notatnika Louby, a na niej napisana była jedna litera — litera P.
— Temu, kto to napisał, przerwano — rzekł Trainor.
— Pióro tkwi w kałamarzu. Popatrzcie, jak to koślawię napisano.
— Co pan o tem sądzi? — spytał Brown.
Ale Trainor nie wiedział jeszcze nic.
— Może być, że usiadł, by napisać coś po zamordowaniu — i nie miał sił na to... że napisał to potem, dowodzi nerwowość pisma.
— Czy Louba nie mógł tego napisać sam?
Doktór Warden rzekł: