Strona:PL Edgar Wallace - Tajemnicza kula.pdf/73

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— Do mnie? — spytał doktór, śpiesząc do oszklonej budki.
— To pan, doktorze? — był to głos Millera. — Proszę przyjść natychmiast, dobrze? — Głos ten był pełen przerażenia i Warden prawie że mógł słyszeć szczękanie jego zębów.
— Co się stało?
— Lokatorzy pierwszego piętra przyszli zawiadomić, że z sypialni mr. Louby spadają przez sufit krople krwi!

ROZDZIAŁ XIII.
Czuwający.

Gdy ponury dzień zimowy chylił się ku zachodowi, wzrastały obawy Beryl Martin. Jaką sprawę mógł mieć Leamington w Braymore House? Nie mogła tego pojąć... Tylko mając w pamięci jego twarz, nie mogła się uwolnić od podejrzeń, że udał się, by obejrzeć budynek za dnia z zamiarem wynalezienia sposobu wtargnięcia tam w nocy...
Rozsunąwszy zasłonę, wyjrzała w mgłę i zdała sobie sprawę, że jest to noc doskonała dla wykonania tak rozpaczliwych planów. Chodziła z pokoju do pokoju w stanie niezmiernego podniecenia, odpowiadając w roztargnieniu na pytania matki.
W końcu, gdy dalsze czekanie stało się niemożliwe, zamieniając obawy jej w pewność tak, że prawie widziała go, jak wchodził do mieszkania i stawiał czoło Loubie z tą bladą, skurczoną twarzą, której nie mogła zapomnieć, ubrała się i wyszła na ulicę, prawie biegnąc w stronę Braymore House, jakby on w tej chwili miał tam wejść i ona bała się, by nie było zapóźno na powstrzymanie go.