Strona:PL Edgar Wallace - Tajemnicza kula.pdf/51

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

pisom miasta, był teraz cały ciemny, z wyjątkiem szerokiego pasma świateł na drugiem piętrze.
Wiedział, że jest to mieszkanie Louby. Miał nadzieję, że nadjedzie przed zamknięciem bramy. Widzieć się z nim teraz było niemożliwe, gdyż wielka brama hallu będzie zamknięta, taksamo jak tylne drzwi dla służby. Popatrzał na wyjście w razie ognia. Po chwili namysłu wszedł przez bramę do ogrodu, w którym wznosił się Braymore House, i idąc boczną ścieżką, doszedł do sztywno wyciągniętej żelaznej drabiny, prowadzącej do wyjścia w razie pożaru. Ciężkie przeciwwagi trzymały ją w pozycji poziomej. Przypomniał sobie, że do drabiny przymontowany był automatyczny alarm na wypadek włamania. Gdy skończył oględziny, powrócił do auta.
— Do domu, Piotrze.
Jutro obejrzy to miejsce w świetle dnia! Ciekawy był, gdzie był przymocowany drut alarmowy. Cieńka mgła wznosiła się nad Regent Parkiem, gdy dojeżdżał do swego mieszkania w Gate Gardens.
— Tem lepiej! — pomyślał.

ROZDZIAŁ IX.
Człowiek za zasłoną.

Louba powrócił do Braymore House bardzo zadowolony.
Nigdy nie przypuszczał, że przyjdzie mu zapłacić za kobietę tak wysoką cenę, jak małżeństwo.
Ale Beryl Martin, tak inna od tamtych szalonych kobiet, które w rozmaitych okresach czasu wciągał swą niezdrową sensacją! Ona była warta! Nie ze względu nawet na pieniądze, jakie wniesie ze sobą.