Strona:PL Edgar Wallace - Tajemnicza kula.pdf/196

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

dawało mi się bardzo dziwne. W czwartek przed morderstwem spotkałem Charlie. Stał przed Braymore House. Była ósma. Niosłem listy popołudniowe do Elect-Clubu. Nie poznałem go, aż przemówił do mnie, ale gdy ujrzałem jego twarz, zorientowałem się natychmiast. Powiedział mi, że tylko co przyjechał i pragnie wiedzieć, gdzie jest Louba. Byłem zaniepokojony stanem spraw i chciałem mieć możliwie najwięcej informacji co do mego chlebodawcy. Poszliśmy do baru. Tam właśnie przemówił do nas Weldrake. Mówiłem panu o tem. Wtedy Charlie powiedział mi, że sprawy idą źle i że jeśli się uda Loubie, to źle się to na nas odbije. Piliśmy trochę i może być, że to właśnie to nadmierne picie lub może perswazje Charlie’go — ale gdy on przedłożył mi propozycję, byśmy wyprzedzili Loubę i wykorzystali sytuację, zanim Louba nie zwieje, nie odmówiłem, jak powinienem to zrobić. Mojem zadaniem było śledzić mego pana, czy podejmuje pieniędzy z banku, a to było łatwe, ponieważ Louba trzymał swą książkę czekową w biurku i łatwo było zobaczyć, czy nie podebrał pieniędzy. Gdy się dowiem, że są pieniądze w domu, miałem zawiadomić Charlie’go do hotelu, gdzie mieszkał. Wszystko, co miałem zadepeszować było: „Florence przybyła“. W sobotę rano Louba wyszedł i wrócił tuż przed obiadem, który wzięliśmy z restauracji na dole. O pół do trzeciej wyszedł, a ja zacząłem przeszukiwać pokój. Znalazłem książeczkę czekową. Podjął on 12 tysięcy funtów we frankach. Data na książeczce opiewała na dzień wczorajszy, więc domyśliłem się, że czeki wystawił tego dnia, by dać bankowi czas nabycia obcych pieniędzy. Czek był wystawiony ha rachunek Syndykatu Śródziemnomorskiego, który to syndykat był rzeczywiście prywatnym rachunkiem Louby. Zacząłem przeszukiwać i znalazłem wkońcu pieniądze. Były w biurku koło okna. O ile mogłem osądzić, było tam 100 tysięcy franków.