Strona:PL Edgar Wallace - Tajemnicza kula.pdf/132

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

baczyć się z swoją dziewczyną, wrócić po morderstwie — i wypuścić wspólnika. Ale w takim razie —
— W takim razie pozostawiłby okno otwarte, by odwrócić podejrzenie od siebie — przerwał Brown. — Tak byłby uczynił. Ktoś był w mieszkaniu po odejściu doktora — to jest jasne.
— Miller był tam jeszcze przez dziesięć minut. Jeżeli wyelimunujemy Millera i uważać go będziemy za niewinnego, to musimy wytłumaczyć czerwone ślady w przedpokoju, które nie mogły tam być, gdy doktór czekał i gdy Miller był w mieszkaniu. Ślady na szybie zostały starte przez kogoś — prawdopodobnie przez mordercę. Wygląda tak, jakby usiłowano wynieść ciało drzwiami frontowymi. Zdaje mi się, że to musiało się stać między 7.30 a 8... Miller zdał sprawę zadowalająco ze swych czynności od chwili, gdy opuścił mieszkanie aż do powrotu swego o 10.30. Jednak Miller nie jest zupełnie wykluczony z tego. Morderstwo mogło być popełnione w tych 10 minutach, gdy pozostał sam z Loubą. Jest wejście do bibljoteki przez kuchnię i jadalnię. Wszystkie tamte drzwi były zamknięte, a te które prowadzą z sypialni Louby, były zawsze zamknięte. Jest jedno zawikłanie w czasie, któreby mogło być wyjaśnione. Czy widział ktoś, jak „Charlie“ wychodził z Braymore House?
To było wyzwanie. Trainor patrzał nań badawczo, czekając na odpowiedź, gdyż wiedział dobrze, że sam Brown widział wychodzącego „Charlie“. Miller powiedział mu o tem.
— Któż miałby go widzieć? — zapytał chłodno Brown. — Czy zna pan kogoś, kto mógłby widzieć?
Trainor zawahał się.
— Nie — odrzekł.