Strona:PL Edgar Wallace - Rada sprawiedliwych.pdf/96

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

cie wyrok sądu zredagowano w ten sposób, że morderstwo popełnione zostało przez osoby nieznane. Wyrok ten spotęgował jeszcze tajemnicę i zaalarmował i tak już przerażoną opinję publiczną.
Jednym ze sprawozdawców prasowych był Charles Garret, który, po odczytaniu wyroku, potanowił porozmawiać na uboczu z inspektorem Falmothem.
„Co zamierzacie dalej, Mr. Falmoth“, zapytał Garret.
„Czy widział się pan z Jessenem?“ — zagadnął detektyw.
„Oczywiście“, odparł Charles z goryczą: „po tem wszystkiem, co uczyniłem dla tego człowieka, spotkała mnie taka niewdzięczność“.
„Czy nic panu nie mówił?“ — zapytał Falmoth naiwnie.
„Milczy, jak grób”, odparł Garret ze smutkiem.
Detektyw przygotowany był na to, że prędzej czy później Garret dowie się o wszystkiem, bowiem był on jedynym człowiekiem, dla którego Jessen nie miał dotychczas żadnych tajemnic. Czy nie lepiej byłoby, aby dziennikarzowi powiedzieć o tem teraz?
„Gdybym był na pańskiem miejscu“, zaczął Falmoth spokojnie, „nie dręczyłbym Jessena pytaniami. Zdaje pan sobie chyba dokładnie sprawę, jakie znaczenie ma obecnie ten człowiek dla władz. Pójdź pan ze mną“.
W milczeniu udali się do Carlby Mansions i w parę minut potem znaleźli się u drzwi miesz-