Strona:PL Edgar Wallace - Rada sprawiedliwych.pdf/60

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

starczaniem wojsku prowjantów. Potem przybył do Anglji i począł zapełniać łamy niemal wszystkich londyńskich dzienników artykułami swemi na temat niesprawiedliwości angielskiego Ministerstwa Wojny. Po pewnym czasie przerzucił się w dziedzinę teatru i począł ukazywać się w małych salach rewjowych, jako kapitan Lauder Bartholomew, bohater Dopfonteina. Pojawienie się jego, jako osobistości dość popularnej, w Naczelnym Komitecie partji Stu Czerwonych, było o tyle objawem normalnym, że Bartholomew uważany był za człowieka wszelakich możliwości, a będąc w pewnego rodzaju konflikcie z władzami rządowemi, postanowił czynnym swym udziałem w partji dać upust niespożytej swej energji. Będąc jeszcze zwykłym członkiem partji Stu Czerwonych, jakimś nadzwyczajnym zbiegiem okoliczności przegłosowany został do Naczelnego Komitetu. Cóż dziwnego zresztą? Czyż nie był angielskim oficerem i arystokratą? Czyż nie był członkiem Londyńskiego Towarzystwa? Było to wszak głównym argumentem dla partji Stu Czerwonych. Poza tem, za Bartholomewem przemawiało to, że posiadał on rozległe stosunki między angielskimi dyplomatami, co dla Komitetu było niezwykle korzystną rzeczą.
Bartholomew więc znalazł się, wraz z siedmiu członkami Naczelnego Komitetu, w wielkim salonie jednego z elegantszych pensjonatów na Greeg — street. Sześciu towarzyszy, którzy byli już obecni na zebraniu, powitało go z niezwykłą uprzejmością. Jedyny wyjątek stanowił Stark, który zjawił się później nieco i zaraz zajął miejsce przewodniczą-