Strona:PL Edgar Wallace - Rada sprawiedliwych.pdf/45

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

„Hiszpan, albo Włoch,“ mruknął książę, „jakże mógł umrzeć, kiedy żadnych śladów nie ma?“
Oficer policji pochylił się nad trupem i odchyli! szeroko płaszcz na piersiach.
W lewym boku martwego tkwił mały sztylecik, przy nim wisiała kartka z następującym napisem:
„Ten człowiek rzucił bombę i dlatego został przez nas zabity“. Podpis brzmiał: „Czterej Sprawiedliwi.“

ROZDZIAŁ IV.
JESSEN-LONG, CZŁOWIEK O PODWÓJNEM NAZWISKU.

Prasa Wielkiej Brytanji coraz bardziej interesowała się tajemniczą historją Czterech Sprawiedliwych. Redakcja Megaphonu codzień prawie starała się o nowe rewelacyjne wiadomości w tej kwestji, aby zadziwić niemi masy żądnych sensacji czytelników.
„Dużobym dał za to, aby móc zetknąć się bezpośrednio z tymi ludźmi,“ mówił naczelny redaktor Megaphonu, zacierając dłonie z radością na samą myśl o możliwem zwycięstwie swego dziennika.
Charles Garrett zsunął kapelusz z czoła i patrzał bezmyślnie w twarz swego zwierzchnika.
Redaktor utkwił w nim magnetyczne spojrzenie.
„Gdyby tak któryś z naszych pracowników mógł..
Charles nie dał odpowiedzi.
„Prawda, że dałoby się to przeprowadzić? Pa-