Strona:PL Edgar Wallace - Rada sprawiedliwych.pdf/173

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

po chwii, „miałem przy sobie książkę: musicie pojąć to, że tutaj, w Angji, jedynie zapomnienie znajdowałem w książkach, ja, który widziałem wiele cierpień i sam niejednokrotnie występowałem przeciwko prawu.“
Ktoś z obecnych podał mu żądaną książkę. Przyjrzał jej się z uwagą, skinął potakująco głową i wsunął książkę do kieszeni.
„Dowidzenia“ rzekł, zwracając się ku drzwiom. „W imię Boże“! zawołała Dama z Gratzu drżącym głosem, „odejdź w spokoju, ojcze“.
Mr. Long, tenże sam Jessen, niegdyś przywódca Rady Najwyższej, później publiczny angielski egzekutor, wyszedł z sali, niezatrzymywany przez nikogo.
Potęga partji Stu Czerwonych została złamana. Najlepiej wiedział o tem główny detektyw Falmoth, któremu najrozmaitsi drobni agenci donosili co dnia o wszystkiem. Naczelne dowództwo Scotland Yardu, mimo niezwykle wysokiego mniemania o pracy swych urzędników, orjentowało się jednak dokładnie, że do zwycięstwa nad wystąpieniami Stu Czerwonych przyczynili się, przedewszystkiem członkowie tajnej, a znienawidzonej przez policję angielską organizacji. Pewnego dnia w gabinecie szefa policji zjawił się inspektor Falmoth z wiadomością, że partja Stu Czerwonych pochwyciła Jessena.
„O“, zdziwił się główny komisarz.
„Ale, gdy usłyszeli, kim jest“, ciągnął swą opowieść Falmoth, „wypuścili go natychmiast“.
„Niejednokrotnie już zastanawiałem się nad