Strona:PL E Orzeszkowa Cnoty proste.djvu/12

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

chunek obciążający mienie nasze stał się tak długim, że niektóre z cyfr jego z konieczności niezapłaconemi zostać muszą. Niezapłaconemi zostać muszą dlatego poprostu, że nie starczy już im suma całego mienia naszego, albo też dlatego, że gdybyśmy je spłacili, pozostalibyśmy sami w ogołoceniu zupełnem, więc samozachowawczym instynktem albo jakiemikolwiek osobistemi uczuciami kierowani, ratujemy jaki taki byt nasz zapomocą nieuczciwości, poprawiamy interesa nasze przez zadawanie szkód interesom innych. Tu przywiązuje się jeszcze do ludzi sofizmat, w najlepszej często wierze, jako wymówką dla popełnianych niesłuszności przyjęty. Sofizmat ten nazywa się „ciężkie czasy.“ „Pani, pisała kobieta pewna do innej, która u niej o należność swą się dopominała, jakże dziwną rościsz pani do mnie pretensyą! Wypłacenie kapitałów wierzycielom, w tak ciężkich czasach, jak nasze, jest rzeczą niemożliwą.“ Osoba, która w ten sposób broniła się od uczciwego spełnienia powinności, przemieszkiwała w jednem z głównych miast europejskich, a jednomiesięczne utrzymanie jej domu kosztowało tyle prawie, ile wynosił dług, o który się u niej dopominano. „ciężkie czasy“ tłumaczyły się dla niej niczem innem zapewne jak zmniejszoną cokolwiek ilością rocznego użycia koronek, balów i wojażów; ale potrzeby te sztuczne całkiem uważanemi były przez nią za najprawdziwsze, najgwałtowniejsze, a nie mogąc zaspokoić ich według przyzwyczajeń i zachceń, czuła się sama srodze uciśnioną i w najlepszej wierze sądziła, iż nie jest w możności spełnić żądań