Przejdź do zawartości

Strona:PL Dzieła Juliusza Słowackiego T3.djvu/264

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
DERWID.

Słyszałaś.       35

GWINONA.

Nędzarzu!

DERWID.

Trumno!...

GWINONA.

Nieszczęsny!

DERWID.

Śmiertelna!...

GWINONA.

Mój niewolniku!

DERWID.

Królowo trzydniowa!

GWINONA.

Umarły!...

DERWID.

Jak pies zachrypłaś od krzyku.

GWINONA.

Śliny mam dosyć...

(Plwa na starca.)
DERWID.

O! Bogi! o! Bogi!
Dajcie mi oczy moje, będę płakał...       40

GWINONA.

Ha! sczerwieniła ci się twarz, harfiarzu.

DERWID.

Tyś mię oplwała krwią.

GWINONA.

Patrzcie rycerze
Ten człowiek królem był!...

DERWID.

Patrzcie rycerze
Oto gadzina ta — była kobietą!