Strona:PL Dzieła Ignacego Krasickiego T. 6.djvu/71

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

pieczeństwo podać naród, na czele którego przez lat trzydzieści trzy zostawał, niż cierpieć przed sobą Kleomena.
Gdy się zgromadzili Achejczykowie w Argos ku ustanowieniu przymierza, a Kleomenes przybył do nich, spodziewano się, iż rzecz się uskuteczni. Ale Aratus, który się już był z Antygonom umówił, trudnił przypuszczenie do rady Kleomena, a jeśliby miał się na niej znajdować, chciał, aby sam przyszedł; dla zabezpieczenia zaś jego osoby radził, aby trzysta osób Lacedemończykom w rękojmią dano, któreby u nich w czasie niebytności króla zostawały. Jeżeliby (mówił dalej) przestać na tem nie chciał, niech się ku przedmieściom zbliży, a tam, nie wpuszczając go do miasta, wysłuchanym będzie w tem, czego od nas żąda.
Obrażony takowym postępkiem Kleomenes, wypowiedział wojnę Achejczykom i wkroczywszy w ich kraj zdobył miasto Pellenę i Penteleą; a upatrzywszy czasy igrzysk nemejskich, które się z wielką okazałością w Argos odprawowały, zszedł lud zgromadzony z okolic i miasto swojemi ludźmi osadził, dla bezpieczeństwa zaś wziął w zastaw dwudziestu z pierwszych mieszczan. Dowiedziawszy się o tem Aratus, który natenczas zostawał w Koryncie, nie dowierzając tamtejszym obywatelom, tajemnie z miasta ustąpił i udał się do Sycyonu. Dali natychmiast znać o tem Koryntyanie Kleomenowi, a że zamek miasta tego osadzony był Achejczykami, nie będąc wówczas w stanie mocą go zdobyć, słał posły do Arata, żądając, aby ludzi swoich ztamtąd uprowadził, albo przynajmniej zezwolił na to, iżby wspólnie z Achejczykami Spartanie tam zostawali ku straży. Ale Aratus wymógł to na Koryntczykach, iż Macedonów do zamku przyjęli, objął go zatem Antygon w dzierżenie swoje, Kleomenes urażony udał się zbrojno do Sycyonu, gdzie przebywał Aratus i okolice miasta tego spustoszył.
Zbliżał się ku Grecyi na czele licznego wojska Macedonów Antygon, że zaś Kleomenes nie był w stanie dania mu odporu, cieśniny, przez które miał przechodzić, obwarował i zbrojnym ludem osadził. Znalazłszy Antygon takowe przeszkody, już zamyślał o zwrocie, gdy się dowiedział, iż bunt w Argos przeciw Kleomenowi powstał; wysłał zatem zbuntowanym na pomoc Arata. Kleomenes dowiedziawszy się o tem, wyszedł z Koryntu i udał się do Argos, ale gdy i tam nie mógł się oprzeć przemocy Macedonów, zbliżył się ku własnym granicom. Tam go wieść doszła o śmierci małżonki, którą wielce szacował i kochał; lubo więc niezmierną boleścią przejęty, tłumiąc jednak w sobie żal ciężki, który ponosił, nie wprzód do Sparty powrócił, aż Tegeą należycie opatrzył.
Za powrotem odebrał wiadomość, iż Ptolomeusz, król Egiptu, gotów był dać mu posiłki, ale żądał dla bezpieczeństwa przymierza