Strona:PL Dzieła Ignacego Krasickiego T. 6.djvu/201

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

po większej części wrócili do obozu i ojciec opłakiwał syna, gdy znagła ze trzema towarzyszami ukazał się wracając z pogoni zbroczony krwią nieprzyjaciół i ledwo tchnący z pracy, biegu i zmordowania. Pocieszył ten widok całe wojsko, a ojciec dopiero wówczas uczuł całkowitą słodycz zwycięztwa swojego.
Niezmierna po zabranych skarbach Perseusza znalazła się zdobycz; z tej nic sobie Paweł Emiliusz nie przywłaszczył, oprócz biblioteki, którą między syny rozdał.
W czasie przebywania ojca w Grecyi zyskał szacowną Polibiusza znajomość; ten gdy w rok potem do Rzymu przybył i uczęszczał do domu Pawła Emiliusza, codziennym prawie synów jego był towarzyszem. A że postrzegł był Scypion, iż więcej przestawał ze starszym bratem jego Fabiuszem, niż z nim, zdawało mu się, iż niedość miał względów dla jego usiłowania; tak więc, jak twierdzi Polibiusz, objawił mu czułość swoję: „Jak mniemam, obojętność twoja względem mnie z tego pochodzi, iż rozumiesz, że się niedość sposobię do wiadomości praw naszych i krasomowstwa, które zdaje się powszechnym teraz młodzieży naszej celem; ale mojego rodu sława nie tem wzrosła; i, jak mi mówią, kto Scypiona nazwisko nosi, do dzieł wojennych najbardziej sposobić się powinien. Przebacz mojej otwartości, ale mnie twoja obojętność niezmiernie obchodzi i martwi.“ Zadziwiony takowem zagadnieniem Polibiusz upewnił go, iż jeżeli częściej zdawał się przestawać z Fabiuszem, czynił to przez wzgląd na starszeństwo, a widząc braci tak zgodnych i złączonych, nie rozumiał, iżby to go obrażać mogło. Że zaś (dodał) chcesz się bardziej, niźli nauce prawa, wojownictwu oddać i poświęcić, w tej mierze, iż ci lepiej nad innych usłużyć mogę, bądź pewien, że starania mojego nie oszczędzę. Jakoż odtąd przywiązał się do niego i nieodstępnym był towarzyszem. Ile Scypion na takowym domowniku zyskał, oznaczają to następne dzieła jego, zwłaszcza gdy w lat trzy potem był wraz nim w owej sławnej wyprawie, która ostatni upadek Kartaginie przyniosła.
Przykład i rady Polibiusza odwiodły młodego Scypiona od zbytków i dogodzenia niepohamowanym młodego wieku namiętnościom, zwłaszcza przy wielkich dostatkach, które mu przybranie w dom Scypionów nadało. Używał więc ich skromnie i gdy po śmierci ojca wniosek matki Papiryi na niego wraz z Fabiuszem spadł, przestając na tem, co miał, ustąpił części swojej mniej majętnemu bratu. Po śmierci Emilii, małżonki Scypiona pierwszego Afrykańskiego, gdy prawem przybrania dziedzictwo pozostałego majątku obejmował, dwom jej córkom, oprócz ich należytości, więcej jeszcze naddał; sprzęty zaś drogie, które się były pozostały, dał żyjącej naówczas matce Papiryi.