Strona:PL Dyalog o zasadach i kompromisach.pdf/27

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

A. Jakże Pan chcesz, żeby inaczej się działo, kiedy stronnictwo krakowskie, nie wyciągnąwszy żadnej nauki ze świeżego a przykrego dla siebie doświadczenia, poszło znów drogą kompromisów i to o wiele niebezpieczniejszych, bo już nie z ludowcami, o których Pan twierdzisz, że są tylko obałamuconą częścią katolickiego ludu wiejskiego, ale z socyalistami i żydami, a więc z wyraźnymi nieprzyjaciółmi wiary katolickiej.
B. Musimy te dwa żywioły w rozmowie naszej rozdzielić, bo każdy z nich w innych się u nas przedstawia warunkach. Zaczynając od socyalistów, musimy odróżnić doktrynę socyalistyczną od ludzi, którzy mniej lub więcej świadomie za nią idą. Doktryna zgubną jest, a jeszcze więcej środki, którymi wojuje. Doktrynę trzeba zwalczać, ale najlepszym sposobem jej zwalczenia jest akcya socyalna, której chwyciły się rządy w ostatnich latach a którą tak gorąco zalecił Leon XIII., akcya polegająca na zaspokojeniu istotnych potrzeb warstw robotniczych. W ten sposób najskuteczniej osłabia się szkodliwą doktrynę. Od doktryny trzeba jednak, jak powiedziałem, odróżnić ludzi, którzy za nią poszli, a w szczególności u nas. Nie wolno zapomnieć, że to są tak jak my Polacy, że stanowią istotną część naszego społeczeństwa, że wielu z nich, chwy­conych w karby organizacyi socyalistycznych, poszło na manowce, ale nie zna całej doktryny i nie zdaje sobie sprawy z jej stosunku do nauki Ko-