Strona:PL Dumas - Sylwandira.djvu/272

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

mu nieco, usta nie przestały się uśmiechać. Margrabia nawracał go, aby stawił jeszcze.
Kawaler dobył drugie dwadzieścia luidorów z kieszeni.
Po pięciu rozdaniach, kawaler odegrał swoje dwadzieścia luidorów, nadto wygrał jeszcze cztérdzieści. Wówczas zaczął grać ostrożniej.
— Ten kochany d’Anguilhem, jest istotnie niebezpieczny, — rzekł margrabia de Cretté, odsuwając kawalerowi piętnaście luidorów, które ten wygrał od niego mając brelan’a z waletów. — Przyjechał do Paryża po półtora milijona i chciałby jeszcze zabrać nasze pieniądze.
Roger zrozumiał naukę, podziękował swojemu przyjacielowi szczérym uśmiechem i zaczął grać tak grubo, jak kiedy przegrywał.
Lecz Roger był przy szczęściu; w dzie-