Strona:PL Dumas - Pani de Monsoreau T1.pdf/35

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Bussy nogą złamał szpadę ostatniego i w ramię ranił d‘Epernona.
Już Bussy był zwycięscą, gdy Quelus powstał i Schomberg wystąpił w szranki.
Cztery miecze zabłysły na nowo.
Bussy powtórnie uczuł się zgubionym.
Znowu zebrał siły, aby się dostać do muru.
Zimny pot na czole, głuche tętnienie w uszach i pomroka w oczach, objawiły zupełne osłabienie.
Lewą ręką zacząć szukać muru, dotknął go i chłód nieco go orzeźwił.
Nagle mur ustąpił.
Była to brama otworzona przez przyjaciela księcia Andegaweńskiego.
W. Gajewski — szp. 13.
Wstąpiła weń nowa nadzieja; długo odpierał razy, wreszcie cofnął się w tył i ramieniem pchnął bramę.
Tu był już bezpieczny.
Przez szczeliny widział swych groźnych nie przyjaciół; słyszał, jak szpadami bili w bramę i klęli, nakoniec, zdało mu się, że ziemia z nimi się zapada, później, że ciemność i milczenie grobowe otacza go dokoła.

ROZDZIAŁ III.
JAK MOŻNA ROZRÓŻNIĆ MARZENIA
OD RZECZYWISTOŚCI.

Bussy zanim upadł na ziemię, zdołał chustką osłonić ranę i obwiązać ją pasem od szpady, lecz wyczerpany upływem krwi, popadł w omdlenie.
Umysł jego był poruszony gniewem i cierpie-