Strona:PL Dumas - Pamiętniki D’Antony T1-2.djvu/136

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— Nie, mój przyjacielu.
— Albo — Oberża des Adrets?
— Nie.
— A jakież pan pisał sztuki?
— Dotąd pisałem dla teatru francuzkiego i Odeonu.
Kantillon spuścił nos na kwintę, z jego twarzy jednak mogłem wyczytać, że nie bardzo dobre miał o mnie wyobrażenie; po niejakiéj chwili.
To wszystko jedno, rzekł, byłem kiedyści w teatrze francuzkim z P. Eugeniuszem. Widziałem Talma w Sylla: ot to prawdziwy portret Cesarza, i cała sztuka piękna, bardzo piękna; drugi raz byłem na małéj sztuczce, jakiś tam machlarz w ubiorze służącego kozyrzył się niecnota; oh! pocieszny to był dudek!.... Ale to wszystko jedno, ja lepiéj lubię — Oberża des Adrets.
Nie było co odpowiedzieć. Zkądinąd