Strona:PL Dumas - Benvenuto Cellini T1-3.djvu/377

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

się większą niż jestem. Poświęcę ci zbyt małą rzecz, wierzaj mi. Ci wszyscy ludzie nie warci twojego jednego spojrzenia. Lecz jeśli mi wierzysz, ukochane dziecię, pozostawisz tę władzę w mych ręku, dozwolisz bym spełniła zamiary powzięte względem ciebie i siebie.
Uczynię cię wielkim, a wy artyści, wy przez miłość dochodzicie do chwały, wy jesteście dumnymi prędzej czy później, lecz stajecie się nimi nakoniec. Co zaś do miłości króla, niech cię ona nie trwoży; zwrócę ją na inną osobę, której on odda swe serce, ja zaś tylko zatrzymam sobie umysł jego. Wybieraj więc, Askanio, ty wszechwładny przezemnie i ze mną, lub ja pokorna przez ciebie i z tobą. Oto przed chwilą widziałeś mnie siedzącą w tem krześle, a najmożniejszych dworu u nóg moich. Siadaj na mojem miejscu, a ja u nóg twoich. O jak mi tak dobrze, Askanio! A! jakiegoż szczęścia doznaję patrząc na ciebie! Ty bledniejesz, Askanio! gdybyś mi raczył tylko powiedzieć, że mnie kiedyś będziesz kochał, później, choć później!
— Pani, pani! — odrzekł Askanio skrywając głowę w rękę, a zarazem zasłaniając oczy i uszy zatykając, czuł bowiem dobrze, że widok i głos syreny czarowały go.