Strona:PL Dumas - Życie jenerała Tomasza Dumas.djvu/77

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

„Złe jest przedewszystkiem w niekarności i rozpasaniu panującém w armii; duch ten wziął gorę tak dalece, że śmiem utrzymywać niepodobieństwo pohamowania go, chybaby przydzieleniem tutejszych korpusów do innych armij, a nastąpieniem ich tutaj oddziałami nazwyczajonemi do karności.
„Dła przekonania o téj prawdzie, dosyć będzie donieść wam, że żołnierze porwali się na swych dowódzców, chcąc ich rozstrzelać za to, ze z mego rozkazu chcieli zapobiedz rabunkom. Zdumiécie się zrazu nad tym wybrykiem, ale przestaniecie się dziwić, skoro zważycie, że to konieczne następstwo systemu aż dotąd w téj wojnie przyjętego. Raz popuściwszy wodze popędowi do kradzieży i rabunków, trudno potém go wstrzymać. Wiécie to, obywatele-reprezentanci, że z Wandeją postąpiono jak z miastem wziętém szturmem, wyrzynano, palono, rabowano; teraz żołnierze pojąć nie mogą dla czego ten zakaz czynienia tego dzisiaj, co im wolno było wczoraj.
„Z pomiędzy jenerałów, lubo większa ich część, wszyscy nawet, przejęci są dobremi za-