Strona:PL Doyle - Zaginiony footbalista (zbiór).pdf/82

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

— Tak, ale była jeszcze zwinięta w rulon, tak jak ją odebrałem z drukarni.
— Lecz można było poznać, że to korekta? Zwłaszcza jeśli się wiedziało, że miałeś ją pan otrzymać dziś przed południem.
— Niemożliwem to nie jest.
— Zresztą nie było nikogo?
— Nie.
— Czy ktoś wiedział, że odbitka będzie w pańskim pokoju?
— Nikt, prócz drukarza.
— Czy on zna służącego?
— Nie, napewno nie.
— Gdzie obecnie znajduje się Bannister?
— Biedak, czuł się bardzo źle, gdy odchodzi łem. Był całkiem złamany. Ale nie miałem czasu troszczyć się o niego. Zostawiłem go siedzącego na krześle i pośpieszyłem do pana.
— A drzwi do pokoju zostawiłeś pan otwarte?
— Tylko papiery, na prędce zamknąłem pod klucz.
— A zatem, panie profesorze, jeśli Hindus nie poznał, że rulon zawiera korektę, to ten, który ją przepisał, wszedł niespodzianie nie wiedząc przedtem o egzystencji tych ważnych papierów.
— I ja tak sądzę.
Holmes uśmiechnął się zagadkowo.
— A więc — rzekł — może pójdziemy razem.
Wziął kapelusz. Ja uczyniłem to samo.