Strona:PL Doyle - Z przygód Sherlocka Holmesa. T 2.pdf/87

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

listą z Gdańska, Fryderykiem von Waldbaum, a w której wyjaśnił im cały stan rzeczy. Ale zdarzenie to z wyżej wspomnianych względów będzie można bezpiecznie wyjawić dopiero w przyszłem stuleciu. Przechodzę więc do drugiego z kolei wypadku, który swego czasu omal że się nie stał przyczyną zawikłań międzynarodowych i posiada stąd całkiem odmienny od innych charakter.
Do moich najlepszych kolegów szkolnych należał młody wówczas chłopak Percy Phelps; był wprawdzie w tym samym wieku, ale o dwie klasy wyżej odemnie. Był niezwykle uzdolniony i otrzymywał dlatego wszystkie nagrody wyznaczane przez szkołę. Wreszcie przy odejściu ze szkoły złożył tak świetnie ostatni egzamin, że otrzymał stypendyum, które mu umożliwiło ukończenia studyów na uniwersytecie w Cambridge.
Przypominam sobie, że był spokrewniony ze znakomitymi rodami; jego wuj lord Holdhurst był znanym posłem partyi konserwatywnej. Ale pokrewieństwo to nie przynosiło mu w szkole żadnego pożytku; przeciwnie dokuczaliśmy mu zawsze z tego powodu, a na placu zabaw dostał niejedną „gruszkę“ i staraliśmy się, ile razy tylko się nadarzyła sposobność, trafić go wielką piłką w kolano.
Kiedy wszedł w świat, wszystko się zmie-