Strona:PL Doyle - Z przygód Sherlocka Holmesa. T 2.pdf/86

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

się nie mylę, będziemy za 10 minut na stacyi Victoria. Gdyby zaś pan pułkownik chciał mi wyświadczyć maleńką przysługę i raczył u mnie przynajmiej wypalić papierosa, mógłbym z przyjemnością opowiedzieć jeszcze wiele szczegółów, które zajmować będą pana.


Tajna ugoda potęg morskich.

W lipcu, tuż po moim ślubie, zaszły trzy niezmiernie ciekawe wypadki; miałem znowu to szczęście, że mogłem wszędzie towarzyszyć Sherlokowi Holmesowi i przypatrywać się jego działalności. W moich zapiskach są one zanotowane pod tyłułami: „Druga plama“, „Tajna ugoda potęg morskich“ i „Przygoda znużonego kapitana.“ Ponieważ atoli w pierwszy z wypadków są wplątane najznakomitsze rody w Królestwie, będzie możliwe więc ogłosić go dopiero po wielu latach. Ale żaden wypadek nie okazał może tak dosadnie niezmiernej wartości analitycznego sposobu badania, właściwego Holmesowi, i nie wzruszył tak głęboko interesowanych, jak właśnie ten wypadek. Jestem w posiadaniu dosłownego prawie sprawozdania z rozmowy, jaką miał z powodu tego wypadku z p. Dubuque, członkiem policyi paryskiej, i znanym specya-