Strona:PL Doyle - Z przygód Sherlocka Holmesa. T 2.pdf/88

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

niło. Słyszałem wkrótce, że z powodu swych niezwykłych zdolności i poparcia wpływowych osobistości otrzymał świetną posadę w urzędzie zagranicznym; wkrótce atoli o nim całkiem zapomniałem. Przypomniał mi się dopiero następującym listem, jaki pewnego dnia od niego otrzymałem:

Briarbrae, Woking.
Mój kochany Watsonie!

Zapewne przypominasz sobie jeszcze z czasów szkolnych Phelpsa, nazywanego „kijanką“, który był w piątej klasie, kiedy ty chodziłeś do trzeciej. Słyszałeś też pewnie, że za staraniem mego wuja otrzymałem znakomitą posadę w urzędzie zagranicznym. Wkrótce cieszyłem się zaufaniem moich przełożonych, gdy wtem straszny przypadek zniszczył za jednym zamachem całą moją przyszłość. Byłoby to bezcelowem, gdybym ci chciał w liście opisać dokładnie swoje nieszczęście; zresztą, jeżeli wysłuchasz moją prośbę, opowiem ci je sam w najdrobniejszych szczegółach. Przez dziewięć tygodni leżałem chory na zapalenie mózgu; przyszedłem już trochę do siebie, ale czuję się jeszcze bardzo osłabiony. Czy nie mógłbyś więc odwiedzić mnie wraz ze swym przyjacielem Holmesem? Bardzo chciałbym usłyszeć jego zdanie, choć władze bezpie-