Strona:PL Doyle - Wspomnienia i przygody T2.pdf/56

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Co było jego powodem, tegośmy się nigdy nie dowiedzieli. Charakter tego hałasu był podobny do wielu, opisywanych przez mieszkańców domów „zaklętych“. Lecz opowiedziany wypadek miał niezwykłe zakończnie. W kilka lat później pożar zniszczył ten dom, poczem w ogrodzie wykopano szkielet chłopca, mogącego mieć jakieś dziesięć lat. Podaję ten szczegół z upoważnienia krewnego rodziny, która zajmowała ów dom przed pożarem. Przypuszczano, że dziecko to zostało w tym domu zamordowane i że zjawisko, któreśmy sprawdzili, musiało być następstwem tej tragedji. Istnieje np. teorja, która głosi, że młode życie przecięte nagle w sposób nienaturalny, pozostawia po sobie zapas niezużytej żywotności, która się stopniowo zużywa w dziwny sposób. Ze wszystkich stron otacza nas nieznana cudowność, w nieokreślonych i zmiennych kształtach, ostrzegając nas w granicach tego, co nazywamy materją, tudzież w potrzebie duchowości, jeśli chcemy utrzymywać kontakt z prawdziwymi wewnętrznymi faktami życia.
Nie proszono mnie o sprawozdanie z tego zdarzenia; złożył je Podmore, który uczynił młodego gospodarza odpowiedzialnym za ów hałas, jakkolwiek towarzyszył on nam przez cały czas naszego czuwania. Oczywiście mógł mieć wspólnika, lecz udowodnienie tego było zupełnie niemożliwe. Wypadek ten pouczył mnie jeszcze raz, że jakkolwiek wszystkie zapewnienia w dziedzinie tych zjawisk należy przyjmować krytycznie, niemniej krytycznie należy się zachowywać wobec zaprzeczeń a zwłaszcza wobec tak zwanych wy-