Strona:PL Doyle - W sieci spisku.pdf/167

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Zadawała mi liczne pytania co do mej osoby i moich spraw, albowiem zajmowała się żywo, z iście dziecinną ciekawością, wszystkiem, co dotyczyło osób z jej otoczenia. Przedewszystkiem zainteresowała się osobą Eugenji; a ponieważ i dla mnie był to temat najmilszy, rozmowa nasza przeszła wkrótce w pełne zachwytu opowiadanie z mej strony, przerywane od czasu do czasu wykrzyknikami cesarzowej lub srebrnym śmie.chem jej damy dworu.
— Musi pan pannę Eugenję jak najprędzej sprowadzić na nasz dwór — zawołała Józefina. — Panna, która odznacza się taką pięknością i tylu zaletami, nie powinna zostać w ustronnej wiosce angielskiej. Czy opowiadał pan o niej cesarzowi?
— On już przedtem wiedział o wszystkiem, co mnie dotyczy, najjaśniejsza pani.
— Cesarz zawsze wie wszystko, — szepnęła cesarzowa. — Co to za człowiek genialny! Słyszał pan przecież, jak mówił o moim djademie z brylantów a szafirów. Lefébre przyrzekł mi, że nie powie o tem ani słówka, miałam mu zapłacić częściami, z moich oszczędności, a jednak Napoleon dowiedział się o wszystkiem. Ale co powiedział panu, gdy słyszał o pańskich zaręczynach z panną Eugenją de Choiseul?
— Powiedział, że to jest jego rzeczą wynaleźć mi małżonkę.
Józefina pokiwała głową z westchnieniem.
— To rzecz bardzo poważna, panie de Laval — szepnęła. — Cesarz gotów pana w przeciągu tygodnia zmusić do poślubienia córki jednego ze swoich generałów lub jednej z moich dam dworu. A skoro raz coś postanowi, nie znosi żadnego oporu. Widziałam go już kojarzącego bardzo dziwne pary. Ale muszę z nim jeszcze o tem pomówić, zanim powrócą do Paryża;