Strona:PL Doyle - Tragedja Koroska.pdf/86

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

kieszonkowy, którego nie znaleźli. Czy mam zastrzelić tego nędznika za wydanie kobiet?“
Pułkownik wstrząsnął głową przecząco.
„Lepiej niech go pan zachowa“ — rzekł posępnie. — „Może będzie jeszcze potrzebny kobietom, zanim się wszystko to skończy.“