Strona:PL Doyle - Spiskowcy.pdf/142

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Byłby na swojem miejscu w każdem, dostojnem zebraniu europejskiem. Las czarnych, wijących się włosów, pełne, karminowe usta dodawały wdzięku męskiej jego piękności.
— Utrzymują — rzekł że Kent jest bardzo złym terenem dla kawalerji. Drogi dobre, lecz pola niemożebne. Ah! mam nadzieję, że wyruszymy niedługo, panie de Caulincourt; w przeciwnym razie żołnierze nasi staną się ogrodnikami, nauczą się siać, kopać, grabić, polewać, lecz nie umieją już prawie robić szablą, a ociężali, jak worki z ołowiem, kiedy skaczą na siodło. Zdaje się, że armja wsiada na okręty jutro?..,
— Tak; tylko żeby nie popełniono omyłki, jak za pierwszym razem!... — mruknął de Caulincourt. — Podług mnie, jeżeli de Villeneuve nie rozpędzi floty angielskiej, nie wiem doprawdy, z której strony możnaby wylądować w Anglji. Bonstant mówił mi, że dziś rano cesarz przy ubieraniu gwizdał „Malborougha“: to zwiastuje coś nowego.
— Sacrebleu! Constant ma szczęście, odgadł, że cesarz gwizdał „Malborougha“ — zawołał Murat ze śmiechem — jego cesarska mość niezmiennie gwiżdże wszystko na nutę „Marsyljanki!“ Ah! panowie, oto cesarzowa... Zachwycająca jest dzisiaj!...
Wszyscy powstali; Józefina wchodziła, a za nią kilkanaście dam honorowych.
Miała na sobie suknię z różowego tiulu, usianą srebrnemi gwiazdami; toaleta trochę teatralna, lecz w której było jej cudownie. We włosach wpięta egreta brylantowa, kołysałała się wdzięcznie za każdym krokiem cesarzowej.
Żadna z panujących lepiej od niej się nie przedstawiała. Przechadzała się wśród tłumu z uśmiechem na ustach, z uprzejmem słowem dla tych wszystkich, do których się zbliżała. Otaczała ją, jak cudna woń, jakaś radość, która rozjaśniała czoła, kazała milknąć urazom, uciszała ambicje.