Strona:PL Doyle - Świat w letargu.pdf/44

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

ciałem za nią, aby jej wyjaśnić całe zajście, ale wypadła już na szosę i po paru chwilach zdołałem ją dostrzec przez lornetkę jak, w nader szybkim tempie posuwała się na południo-zachód. Podaję wam proste fakty. Polecam je waszej rozwadze i czekam na wnioski. Czy wyraziłem się jasno? Czy nic was nie uderzyło w moim opowiadaniu? Co pan o tem myśli, milordzie?
Lord John poważnie kiwał głową.
— Rozchoruje się pan poważnie o ile odrazu nie weźmie się pan ostro do leczenia.
— A co myśli o tem Summerlee?
— Powinieneś natychmiast zaprzestać wszelkiej pracy i wyjechać na trzy miesiące do jakiegoś niemieckiego badu.
— Bardzo, bardzo bystre obserwacje! — zawołał Challenger — no, młody człowieku, może słowo mądrości wyjdzie od ciebie wówczas, gdy starsi i mędrsi zawiedli moje oczekiwania.
Istotnie, wyszło. Przyznaję się do tego z całą skromnością, ale się przyznaję. Oczywiście dziś, gdy przebieg faktów jest dobrze znany, wniosek ten nasuwa się z łatwością, ale wówczas nie był tak prostym. Rzeczywistość stanęła przedemną nagle w całej swej sile.
— Trucizna! — zawołałem.