marach ciało Patroklosa, któremu Achilles wspierał głowę[1]. Na znak żałoby obracano przytém niekiedy włócznie grotem do ziemi i wychodzono z pochodniami naprzeciw zbliżającego się ze stron dalekich ciała nieboszczyka[2]. Ale i w czasach historycznych nie brak pochodów, które wielkością i wspaniałością musiały imponować patrzącym. Do tego rodzaju widowisk należeć musiały przede wszystkiém pogrzeby królów spartańskich, nie mówiąc już o tak nadzwyczajnych zdarzeniach, jak pogrzeb Ateńczyków, poległych w pierwszym roku peloponeskiéj wojny, jak pogrzeb, wyprawiony Hefaistionowi przez jego mlecznego brata Alexandra Wgo, lub sprowadzenie zwłok króla Demetriusza Poliorketa z Syryi do Aten. Gdy bowiem król spartański zakończył życie, roznosili natychmiast konni posłańcy tę wieść żałobną po wszystkich miastach i siołach kraju. W stolicy zaś płaczki przebiegały ulice i rynki, bijąc w spiżowe miednice i dając tym sposobem znak, aby w każdym domu przynajmniej dwóch ludzi wolnych, tj. mężczyzna i kobieta, przywdziali żałobę. Na pogrzeb sam stawić się musieli wszyscy w żałobnych szatach spartiatowie, a prócz nich, zwłaszcza z Messenii, znaczna ilość perioików i helotów. Tysiące ludu, zebranego tym sposobem ze wszystkich stron kraju, tłoczyło się za marami władców spartańskich wśród wielorakich oznak żalu przez ciche zazwyczaj i puste ulice stolicy nad Eurotasem[3]. Osoby prywatne zadawalniały się w Grecyi naturalnie skromniejszymi pochodami. Zazwyczaj wynoszono trupa przed wschodem słońca, aby jego widok nie zanieczyścił żyjącym światła dziennego[4]. Mary dźwigali powszechnie ludzie z gminu, nawykli w tego rodzaju przypadkach spełniać wszelkie niższe posługi za zapłatę[5]. Rzadko tylko nieśli na barkach swoich ciało do stosu lub grobu mężowie wolni lub młodzieńcy znacznych rodów dla uczczenia zasług zmarłego[6]. Pochód poruszał się z miejsca przy odgłosie fletów, które grały
- ↑ Il. 23, 127 ss. Podobnie przy wjeździe z trupem Hektora do miasta żona i matka wskakują na wóz i trzymając jego głowę zawodzą żale, Il. 24, 710 ss.
- ↑ Verg. Aen. 11, 92 s. 142 ss.
- ↑ Herod. 6, 58. Paus. 4, 313.
- ↑ Patin, Etudes sur les frag. gr. II. p. 26. Podług Ael. frg. 11 zwłaszcza dla bogów widok zgasłéj źrenicy był miasmatem.
- ↑ Plut. Conon 37.
- ↑ Plut. Timol. 39. Luc. Demon. 60 cf. Plin. h. n. 18, 15.