Strona:PL Chudziński Thanatos.pdf/52

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

szkanie ograniczało się na jednéj lub dwóch izdebkach, pozbywali się nieboszczyka co prędzéj z domu, podczas gdy zamożniejsi przetrzymywali ciało zmarłego dłużéj, aby roztoczyć przed oczami współobywateli cały blask i przepych zwykłego w podobnych razach zbytku. Przynajmniéj Platon nie byłby w swych Prawach proponował zakazu dłuższéj wystawy trupa niż przez trzy dni, jako czasu potrzebnego do stwierdzenia rzeczywistości śmierci, gdyby w tym względzie nie były się działy nadużycia[1]. Jakkolwiek bądź, przez cały ten czas trup leżał na paradném łożu w przedniej komnacie, nogami zwrócony ku wyjściu[2], odziany w osobnego rodzaju wspaniałą śmiertelną szatę[3]. Przez cały ten przeciąg czasu towarzyszyło wystawieniu trupa jego opłakiwanie. Pierwotnie przyjaciele i krewni zmarłego, osobiście schodzili się w świetlicy i zawodzili żale, wspominając węzły krwi i przyjaźni, jakie ich łączyły, zawiedzione nadzieje itp.[4]. W czasach późniejszych jednakże bogatsi urządzali się wygodniej, gdyż dawali się w tém zastępywać przez najemne płaczki i piszczki, które pod przewodnictwem flecisty podnosiły od czasu do czasu podług pewnego taktu wrzask dziki, biły się w piersi, wyrywały sobie włosy i drapały do krwi policzki[5]. Wrzaskowi temu wtórowali niekiedy obecni krewni i przyjaciele okrzykiem smutku i boleści: aiai, aiai.

Wyprowadzenie trupa na miejsce spoczynku odbywało się stosownie do stanowiska zmarłego z mniejszą lub większą okazałością. W czasach Homera towarzyszyło pochodowi pogrzebowemu przy pogrzebie Patroklosa całe wojsko Mirmidonów w zupełnym rynsztunku: nasamprzód postępowali jeżdzcy na swych wozach, dalej lud pieszy, a w środku wieziono na wspaniałych

  1. Plato, leg. 12, 959.
  2. I to już w czasach Homera, Il. 19, 212.
  3. Herc. fur. 329, 525, 548. Ael. v. h. 1, 16. Tak np. Spartanie chowali tych, co się odznaczyli w boju w szacie purpurowéj z wieńcem wawrzynowym na głowie, Plut. inst. lac. 18. Orfejczykowie i pitagorejczycy chowali się podług Herod. 2, 81 tylko w szatach wełnianych. Nie mogę wszakże uwierzyć, żeby kolor szaty, jak twierdzi Schömann, miał zawsze być biały. Paus. 4, 311 bowiem wymienia, jako coś uwagi godnego, iż Messeńczycy znaczniejszych ludzi chowali w białych szatach.
  4. Il. 18, 231 ss. 23, 127 ss. 24, 710 ss. Plut. cons. ad ux. 7.
  5. Luc. luct. 12, 20. Eur. Suppl. 72 ss.