Strona:PL Chudziński Thanatos.pdf/46

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

w pomroce dziejowéj[1]. Bądź co bądź znajdujemy od tych czasów na całym obszarze Grecyi i ziem przez nią skolonizowanych ślady kultów mistycznych, w których Persefona występuje ze swoją matką jako para bóstw nierozdzielnych, mianowicie w Arkadyi, Beocyi, Attyce, Argolidzie, Messenii, na wybrzeżach Azyi mniejszéj, na półwyspie Apenińskim, na wyspach morza egejskiego, na Krecie itd.[2]. Ale nad tymi wszystkimi kultami, chociaż niektóre, jak np. misterye we Feneos w Arkadyi, zażywają niekiedy bardzo powszechnej czci, góruje a nawet zaćmiewa je swym blaskiem kult Demetry i Persefony, w attyckiém siole Eleusis, odległém drogą lądową o dwie małe mile od Aten. Tutaj to rozpoczynało się w pierwszych dniach października nadzwyczaj urozmaicone życie. Albowiem dnia 20. ateńskiego miesiąca boedromiona, – mniej więcéj 5. października, – przybywała z Aten do wspaniałéj świątyni, wzniesionéj na miejscu spalonego przez Persów starodawnego gmachu, wielka procesya uczestników misteryj z bardzo starym posągiem Jakchosa czyli Dionysosa. Uczestnicy procesyi, którzy i bez towarzyszącéj jéj gawiedzi liczyli się na tysiące, byli przyodziani w szaty odświętne i mieli na głowach mirtowe wieńce. Procesya przybywała na miejsce przeznaczenia dopiéro wieczorem, choć wychodziła z Aten już rychłym rankiem, gdyż zatrzymywały ją w pochodzie liczne kaplice i miejsca pamiętne, jakie po drodze spotykała. Tak więc pierwszego dnia obrząd religijny ograniczał się prawdopodobnie na tém, iż przyprowadzony z Aten posążek Jakchosa stawiano w świątyni obok posągów Demetery i Persefony, która tu odbierała cześć pod nazwiskiem Kory tj. dziewicy. Mówimy prawdopodobnie, gdyż co do uroczystości odbywanych w Eleusis opieramy się po większéj części tylko na domysłach z powodu, iż adeptom misteryj nakazane było milczenie i stąd wzdrygają się mówić wyraźnie o téj sprawie ci pisarze, którym zawdzięczamy najgłówniejsze wiadomości o kulcie Hellenów, jak Pausaniasz, Plutarch i in.[3]. Tyle tylko pewna, iż uroczystości było tu bardzo wiele i że były one po części wesołego, po części zaś powa-

  1. Schömann, Griech. Alterthümer (Berl. 1871.) II. p. 379, Bergk, G. L. I. p. 396, 802.
  2. Lobeck, Aglaoph. p. 43.
  3. np. Paus. 8, 630, 677; 9, 758. Plut. de def. or. 14, quaest. conv: 2, 3, 1, cons. ad ux. 10. Strabo 9, 411. Luc. salt. 15.