Strona:PL Bourget - Kosmopolis.djvu/54

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
48
KOSMOPOLIS.

rządzoną przez wolę dość stałą i trzeba to wyznać, posiadającą uczuciowość nader ograniczoną. To ostatnie zdanie może się wydać niewłaściwem wobec nadzwyczajnej, prawie chorobliwej subtelności niektórych dzieł Dorsenne’a. Jednakże tak jest w istocie. Nie miał on serca. Ale za to był bardzo nerwowy, i jeżeli serce jest koniecznem by poświęcić się nawet na śmierć, to nerwy i chorobliwe rozdrażnienie wystarczają temu, kto chce malować namiętności ludzkie, a nadewszystko miłość wraz z jej radościami i boleścią. Jakkolwiek Julian cieszył się zaledwie pół-sławą, to jednak powodzenie, jakiego doznał dość wcześnie, było powodem, że miał w swem życiu kilka przygód miłosnych. Mówiono atoli, że posiadał ich znacznie więcej, z powodu że zawsze znajdował bardzo wiele upodobania w rozmowie z kobietami. W każdem z kół, które napotykał w swej włóczędze sentymentalnej, starał się odnaleźć kobietę, któraby ześrodkowywała w sobie wszystkie wdzięki całego koła. Tym sposobem zawiązał niezliczone stosunki poufałe. Niektóre z nich miały charakter wyraźnie cudzołóżczy, większość jednak zachowała cechę platoniczną. Były i takie które zawierały się w granicach prostej przyjaźni, lub też jej form, jak to np. teraz było z panną Steno. W tem wszystkiem była raczej miłość własna niż zapał. Każda kobieta, kochanka czy przyjaciółka, była zawsze dla niego przedmiotem ciekawości, czasem przedmiotem rozkoszy zmysłowej,