Strona:PL Bourget - Kosmopolis.djvu/27

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
21
KOSMOPOLIS.

stracił zmysły po tym krachu i zabił się, zamordowawszy wprzód żonę i dwoje dzieci. A pan baron wyszedł z tego obronną ręką! Dziesięć lat upłynęło zaledwie od tego czasu i o wszystkiem zapomniano! Gdy przybył ażeby osiąść w Rzymie, wszystkie drzwi przed nim się otwarły, ręce mu podawano... Tak samo byłoby w Madrycie, Londynie, w Paryżu zresztą, gdyż cała Europa od r. 1789 jedno warta! Odwiedzają go, przyjmują u siebie! I pan chcesz, żebym ja wierzył w pobożność jego córki?... Nie, po tysiąc razy nie, a nawet ty sam, Dorsenne, z twą manią paradoksów i sofizmatów, masz duszę zbyt prawą, by ci ludzie nie budzili w tobie obrzydzenia, tak samo jak we mnie...
— Wcale nie — odrzekł autor, wysłuchawszy tyrady margrabiego z widocznem zaciekawieniem, ale niemniej przeto z uśmiechem niedowierzania — wcale nie... Nazwałeś mię pan skoczkiem, nie gniewam się o to, bo wiem, że mię pan kochasz. Zresztą, w przód nimbym wydał wyrok w sprawie finansowej, musiałbym rzecz zbadać. Hafner był uwolniony z pod oskarżenia. To mi wystarcza, a nawet choćby był ostatnim oszustem, to jego córka będzie zawsze aniołem. Nakoniec co się tyczy kosmopolityzmu, jaki mu zarzucasz, jest to rzecz, która mię najbardziej w nim interesuje. Widzisz jak nasze mózgi inaczej są utworzone... Znaczy to, że nie straciłem nadarmo mego półroku czasu w Rzymie, skoro poznałem tego czło-