Strona:PL Bourget - Kosmopolis.djvu/195

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
189
KOSMOPOLIS.

bardzo drogo opłaconych, pozostali zawsze rasą najbardziej rycerską i najmężniejszą w Europie. Gdy ludzie ci, nadzwyczaj łatwi do podniecenia, są dotknięci głęboko, to zaraz chcą się bić, tak jak potomkowie samobójców myślą o odebraniu sobie życia. Wesoły Ardea, ze swą bystrością włocha, odrazu zauważył rezultaty, do których charakter Gorskiego doprowadzić go musi. Ten kochanek zdradzony musiał się bić, żeby znieść tę zdradę. Zrani, albo zabije może swego rywala i namiętność jego zostanie zaspokojoną, albo też odda własne życie i odwaga, jaką okaże w obec śmierci, podniesie go we własnych oczach. Szalona myśl zawładnęła nim zupełnie i rzuciła go na ulicę Leopardi: chciał zaraz wyzwać rywala w obec pani Steno. Ach, jakże się ucieszy, gdy ją zobaczy drżącą, gdyż z pewnością drżeć będzie spostrzegłszy go, wchodzącego do pracowni! Ale zachowa się przyzwoicie, jak mu to ośmieliła się zuchwale przypomnieć. Przyjdzie pod pozorem zobaczenia portretu Alby. Będzie udawał spokojnego, ale znajdzie w rozmowie sposobność do wyzwania. Cóż łatwiejszego, jak w rozmowie o sztuce wywołać spór. Wszelki pozór będzie dobry, byle doprowadził do celu. Będzie tak mówił, że Maitland musi mu odpowiedzieć, a potem wszystko samo się zrobi. Ale Alba Steno będzie temu obecna? Ha! tym lepiej! Gdy przy niej spór się rozpocznie, łatwiej mu będzie ukryć przed własną żoną istotny powód tego po-