Strona:PL Bolesław Prus - Faraon 02.djvu/293

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

być ciężko chory, gdyż kapłani są bardzo czuli dla mnie... Wszystko mi pokazują i o wszystkiem mówią, wyjąwszy tego, że Mefres ukrył Lykona...
Tutmozis — rzekł nagle książę — czy i dziś sądzisz, że mogę rachować na wojsko?...
— Na śmierć pójdziemy, tylko rozkaż...
— I za szlachtę ręczysz?...
— Jak za wojsko.
— Dobrze — odparł następca. — Możemy teraz oddać ostatnią usługę Patroklesowi.