Strona:PL Bobrowski - Pamiętniki.djvu/16

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

cyonalnym, miejscowym, ale materyał przezeń opracowany świadczy, że nasze ziemiaństwo przyłożyło się skutecznie i czynnie do wielkiego dzieła. — Pisze Bobrowski (II., 95) że z chwilą postawienia na porządku dziennym kwestyi włościańskiej na całym obszarze państwa rosyjskiego, powstał i u nas »potężny ruch umysłowy niemniejszy jak w Rosyi«, a wedle jego przekonania »szlachetniej kierowany na Litwie i Rusi«. — To słowo »szlachetniej« zastawujemy tymczasowo na odpowiedzialności Bobrowskiego, może jest w niem odrobina uprzedzenia; to tylko pewne, że sprawa mogłaby być pokierowana inaczej. Świadectwo Bobrowskiego dlatego szczególniej jest nam drogie, że jest on jedynym u nas dziejopisem tego »inaczej«, które może byłoby głębsze i dla ludności dogodniejsze, gdyby było połączone z początkami prawdziwej gminy i nie wyodrębniło włościan, poddając ich całkiem rządom biurokratycznym.
Bobrowski przeżył niespełna lat 65. — Wydziela się z tego wieku najlepiej oświetlone dziesięciolecie najbardziej wytężonej działalności 1851—1861. W Pamiętnikach pominięte są często bez wzmianki ważne osobiście dla autora wypadki, całe nawet ustępy z jego życia, naprzykład lata poświęcone wychowaniu córki, która bardzo wcześnie umarła, częste z nią wycieczki za granicę dla kuracyi. — Trzydziestolecie, które przeżył Bobrowski po powstaniu 1863 r., naszkicowane jest bardzo pobieżne. Opowiadanie urywa się właściwie na smutnych następstwach katastrofy. Wnet po tym pogromie nastąpił w kraju prawie całkowity zanik życia publicznego. Nie było o czem pisać ani co opowiadać. — Są więc Pamiętniki T. B. wybornym materyałem historycznym dla epoki między dwoma powstaniami 1830 i 1863 r. Gdyby litewskie gubernie miały pamiętnikarza tej miary co T. Bobrowski, posiadalibyśmy gotowy wątek do dziejów porozbiorowych rosyjskiego działu dawnej Polski, oprócz Królestwa kongresowego, we wskazanym powyżej okresie.
Niezależnie od ich historycznego znaczenia, dają nam Pamiętniki jeszcze coś prócz obrazu społeczeństwa. Wygląda z nich jak z ramy okna sam przyglądający się społeczeństwu autor, jako bardzo wydatna i ciekawa osoba, bardzo znacznie różniąca się od przeciętnego typu ludzi tegoż czasu. Nie powiedziałbym jednakże, że była to osoba wyjątkowa. Byli i inni ludzie tejże barwy i zakroju, nieliczni wprawdzie, ale którzy nie pozowali do swych portretów. — T. Bobrowski sam swój portret psychologiczny starannie i sumiennie odmalował,