Strona:PL Barewicz O powstaniu mowy Demostenesa.pdf/32

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

mistrza. Ponieważ następujący ustęp §§. 189–190. zawiera wzmiankę o politycznej działalności mowcy, której tenże zdaniem jego miał wszelkie powody unikać, uważa Haupt ustęp §. 183–190 za interpolacyę[1]. Przeciw temu przypuszczeniu wystąpił Schäfer[2], podnosząc słusznie, że niczem tu nie zdradza się obca ręka. Że brak mu połączenia, nie dowodzi jeszcze interpolacyi, bo w tym razie ileż ustępów w tej mowie wypadłoby nam uważać za interpolacyę? Uwłaczającą byłaby taka chwiejność dla mowcy, gdyby mowę był sam wydał. Rozbiór mowy, zestawienie powtarzanych miejsc, wszystko zdaje się przemawiać za tém, że nie dokonała wydania ręka, któraby luki wypełnić, kilkakrotne recenzye usunąć zdołała. I w tem powtórzeniu mamy tu jedynie do czynienia z podwójną redakcyą, gdyż nie samo porównanie jest tu tylko powtórzone, lecz pojedyńcze myśli w tym ustępie i następującym wracają choć w odmiennej szacie i w odmiennym porządku, o czem rzut oka na zestawione przedtem powtarzania nas przekonuje[3]. Że jednak mowca nie rozstrzygnął, na którem miejscu ma pozostać jedna z tych redakcyj, to nie dowodem nieudolności mistrza, lecz chyba braku rewizyi przed wydaniem mowy.

Na przytoczonym ustępie zamykamy szereg powtórzonych ustępów. Przy porównywaniu ich uderzyć nas muszą dwie rzeczy na pierwszy rzut oka: 1) że powtarzają się przeważnie te ustępy, w których mowca stara się w najgorszem świetle przedstawić Midyasza, którymi spodziewał się albo nienawiść ku niemu podsycić albo od wszelkiego prawa do litości odsądzić go, 2) że pomijając już wstępną część mowy od §. 1–21 i końcową od 175—227 – dostarczyły najwięcej powtórzonych miejsc ustępy, które już przy rozbiorze mowy co do jednolitości swej wydały nam się podejrzanymi. Pierwsze spostrzeżenie nasuwa nam myśl, że mowca z nadzwyczajną starannością opracował ustępy wspomniane po kilka razy, celem usunięcia wszelkiej litości dla przeciwnika, że nie znajdował żadnego wyrażenia dosyć silnem dla napiętnowania go. Wskutek tego pozostały ślady tych kilkakrotnych recenzyj w powtarzaniach, które mowca wydając sam mowę zdołałby

  1. Ub. d. Midiana str. 7.
  2. l. c. III. b. str. 62.
  3. Por. Mid. 98. 100. 106 z 183. i 99. z 186