Strona:PL Balzac - Kobieta porzucona; Gobseck; Bank Nucingena.djvu/56

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

ową kochanką jakiej pan szuka. Pociech spodziewam się od Boga nie od ludzi. Zresztą zbyt jasno czytam w sercach przy smutnem świetle zawiedzionej miłości, aby przyjąć przyjaźń, której pan żąda, którą pan ofiarowuje. Łudzi pana własne serce, ufa pan o wiele więcej mojej słabości niż własnej sile. Wszystko to, to jest głos instynktu. Przebaczam panu ten dziecinny podstęp, pan jeszcze nie jest zań odpowiedzialny. Nakazuję panu w imię tej jednodniowej miłości, w imię pańskiego życia, w imię mego spokoju, zostać w kraju, nie łamać chlubnego i pięknego życia dla złudzenia które musi zgasnąć. Później, kiedy, spełniając swój prawdziwy los, rozwinie pan wszystkie uczucia jakie czekają mężczyznę, oceni pan moją odpowiedź, która w tej chwili razi cię może oschłością. Odszukasz wówczas z przyjemnością starą kobietę, której przyjaźń będzie ci z pewnością miła i cenna: nie zużyją jej ani namiętności ani rozczarowania; szlachetne i godziwe myśli uchowają ją czystą i świętą. Żegnam pana, niech pan mi będzie posłuszny, z tem przeświadczeniem iż pańskie tryumfy wniosą niejaką słodycz w mą samotnię, i niech pan myśli o mnie jedynie tak, jak się myśli o nieobecnych“.

Przeczytawszy ten list, Gaston de Nueil skreślił następujące słowa:

„Pani, gdybym przestał panią kochać, godząc się z pani rozkazu stać się pospolitym człowiekiem,