Strona:PL Balzac - Kawalerskie gospodarstwo.pdf/97

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

brała wyraz gorzkiej, zimnej i skupionej rozpaczy: jedna myśl ją zabijała.
— Któregoś dnia, powiadała sobie, Bridau znajdzie się przed kratkami trybunału!
W dwa miesiące później, pewnego ranka, w chwili, gdy Agata śniadała z Józefem, zgłosił się starszy wojskowy, mianujący się przyjacielem Filipa, przywiedziony, jak mówił, pilną sprawą.
Skoro Giroudeau wymienił swe nazwisko, matka i syn zadrżeli, tem więcej, iż ex-dragon miał fizjognomję starego wilka morskiego mało budzącą ufności. Szare zgaszone oczy, szpakowaty wąs, resztki włosów obramiające błyszczącą czaszkę, miały coś wytartego, lubieżnego. Miał na sobie stary tużurek stalowego koloru, ozdobiony rozetką oficera Legji; odzież ta dopinała się z trudnością na iście kucharskim brzuchu, który harmonizował z ustami od ucha do ucha i z barczystemi ramionami. Tors wspierał się na szczupłych i wątłych nogach. Wreszcie, cera, czerwona i lśniąca, świadczyła o wesołem życiu. Podbródek, silnie pomarszczony, przelewał się poza kołnierz z czarnego mocno zużytego aksamitu. Między innemi ozdobami, ex-dragon nosił w uszach olbrzymie kolczyki.
— Cóż za kawał drania! pomyślał Józef, używając rozpowszechnionego wyrażenia które przeszło do pracowni.
— Pani, rzekł wuj i kasjer Finota, syn jej znajduje się w położeniu tak nieszczęśliwem, że niepodobna jego przyjaciołom nie zwrócić się do pani z prośbą o podzielenie dość uciążliwego brzemienia, jakie im przypadło. Filip nie jest już w możności pełnić swych obowiązków w dzienniku: panna Florentyna, z teatru Porte-Saint-Martin, mieści go u siebie, przy ulicy de Vendôme, na biednem poddaszu. Jest umierający; jeżeli państwo nie możecie opłacić lekarza i apteki, będziemy zmuszeni, wręcz w interesie jego zdrowia, kazać go przewieźć do szpitala Kapucynów. Gdybyśmy mieli do rozporządzenia trzysta franków, zatrzymalibyśmy go: trzeba mu koniecznie dozorczyni, Filip wymyka się wieczorami, gdy panna Florentyna jest w teatrze, i wówczas używa gorących napoi, sprzecz-