Strona:PL Balzac - Kawalerskie gospodarstwo.pdf/75

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

nach! A tymczasem może to ja dam kawałek chleba tej drogiej kobiecie na starość, gdy nasz rębajło, jeżeli pójdzie tym trybem, skończy djabli wiedzą jak. Bixiou mówił kiedyś: „Ten twój braciszek, to kawalarz pierwszej klasy!“ Otóż, ciocin wnuk ma słuszność: Filip wysmaży jakiś pasztet, skompromituje honor rodziny, i znowuż trzeba będzie wyrwać dziesięć lub dwanaście tysięcy! Grywa co wieczór, wraca pijany jak bela, i gubi na schodach nakłute karty, gdzie sobie znaczył porządek ruletki. Stary Desroches staje na głowie aby wyrobić Filipowi powrót do armji, a ja, na honor, pewien jestem, że on byłby w rozpaczy, gdyby mu przyszło zacząć służbę. Ktoby pomyślał, że chłopiec, który ma takie ładne przejrzyste niebieskie oczy i minę rycerza Bajarda, wyrośnie na skończonego draba?
Mimo przezorności i zimnej krwi z jaką Filip kierował wieczornemi stawkami, zdarzyło się wszakże i jemu paść ofiarą katastrofy która w języku graczy zowie się spłukaniem. Pchany nieprzepartą żądzą zdobycia koniecznych na stawkę dziesięciu franków, zagarniał wówczas bez skrupułu bądź pieniądze brata, bądź sumkę którą Descoings zostawiła gdzieś nieopatrznie, albo wreszcie grosik Agaty. Pewnej nocy, ledwie zmrużywszy oczy, biedna wdowa miała straszliwą wizję. Filip wszedł do pokoju, i wytrząsnął z jej sukien wszystkie pieniądze. Agata udawała że śpi, ale przepłakała resztę nocy. Widziała jasno. „Jeden błąd nie czyni jeszcze-zbrodniarza“, mawiała Descoings, ale po tych nawrotach, trudno było zachować złudzenia. Agata nie mogła wątpić: jej najukochańszy syn był człowiekiem bez uczciwości i honoru. Nazajutrz po tej straszliwej wizji, po śniadaniu, nim Filip wyszedł, ściągnęła go do swego pokoju, aby go prosić, błagalnym tonem, by zwrócił się otwarcie, ilekroć będzie mu trzeba pieniędzy. Żądania ponawiały się wówczas tak często, że, od dwóch tygodni, Agata wyczerpała wszystkie oszczędności. Znalazłszy się bez grosza, myślała o zarobku; kilka wieczorów roztrząsała z ciotką Descoings sposoby zdobywania pieniędzy swą pracą. Biedna matka wywiadywała się w magazynach o zamówienia na hafty; zajęcie, które daje około dwudziestu su dziennie. Mimo dyskrecji siostrzenicy, Des-