Strona:PL Balzac - Kawalerskie gospodarstwo.pdf/68

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— Szczwana stara! rzekł z uśmiechem, skoro Agata przyszła mu powiedzieć czemu śniadanie się spóźnia.
Stary Desroches, ostatni przyjaciel biednych kobiet, który, mimo iż nieużyty z zasady, pamiętał zawsze iż poparciu nieboszczyka Bridau zawdzięczał swoje miejsce, wywiązał się jak skończony dyplomata z delikatnej misji. Przyszedł na obiad, zawiadomił Agatę aby się nazajutrz udała do urzędu skarbowego podpisać przelanie praw do części swej renty oraz podjąć kupon na sześćset franków jakie jej zostały. Stary urzędnik nie pierwej opuścił dom nawiedzony rozpaczą, aż uzyskał od Filipa przyrzeczenie iż podpisze podanie do ministerjum wojny, z prośbą o wcielenie do kadrów. Desroches przyrzekł kobietom, iż dopilnuje losów podania, i skorzysta z tryumfu jaki książę odniósł nad Filipem w sercu tancerki, aby uzyskać poparcie tego magnata.
— Nim upłyną trzy miesiące, będzie podpułkownikiem w pułku księcia Maufrigneuse i zbędziecie się go z głowy.
Desroches odszedł, przeprowadzony błogosławieństwami obu kobiet i Józefa. Co do dziennika, ten, w dwa miesiące później, wedle przewidywań Finota, przestał wychodzić; tem samem błąd Filipa nie miał żadnego odgłosu. Ale serce Agaty doznało najgłębszej rany. Od chwili gdy wiara w syna zachwiała się w niej, żyła w nieustających obawach, pomieszanych z zadowoleniem kiedy widziała iż złe przeczucia zawodzą.
Skoro ludzie obdarzeni odwagą fizyczną, ale słabi i nikczemni, jak Filip, raz spostrzegą iż porządek rzeczy wraca do zwykłego biegu po katastrofie w których moralność ich zatraciła się niemal do szczętu, wówczas ta pobłażliwość rodziny lub przyjaciół staje się dla nich zachętą. Liczą na bezkarność: spaczony ich umysł, zadowolone namiętności skłaniają ich do studjów nad sposobami w jakie udało się im odwrócić prawa społeczne, i nabywają piekielnej w tem zręczności. W dwa tygodnie potem, Filip, znowu bezczynny, znudzony, wrócił z konieczności do kawiarni, do stacyj znaczonych kieliszkami, do wiecznych partyj bilardu zakrapianych ponczem, do nocnych po-