Strona:PL Balzac - Kawalerskie gospodarstwo.pdf/52

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Agata uścisnęła syna, ciotka zaś wsunęła w rękę Filipa sto franków na zapłacenie wczorajszego karcianego długu. W dziesięć dni, dokonano sprzedaży ruchomości, oddano apartament i przekształcono mieszkanie Agaty; wszystko z szybkością, jaką widuje się tylko w Paryżu. Przez tych dziesięć dni, Filip wynosił się regularnie z domu po śniadaniu, wstępował na obiad, wychodził wieczór i wracał dopiero po północy. Oto zwyczaje, jakie ex-wojskowy przybrał niemal machinalnie i które przeszły mu w nałóg. Dawał sobie oczyścić obuwie na Nowym moście za dwa su, które byłby musiał dać śpiesząc przez most des Arts do Palais Royal, gdzie wypijał dwa kieliszki wódki czytając dzienniki. To zatrudnienie wypełniało mu czas do południa. Około tej pory, puszczał się ulicą Vivienne do kawiarni pod Minerwą, gdzie smażyła się wówczas polityka liberalna i gdzie grał w bilard z dawnymi oficerami. Bez względu na rezultat partji, Filip wypalał około dziesięciu cygar, wałęsając się po ulicach. Wypaliwszy wieczorem kilka fajek w szynczku „holenderskim“, szedł, koło dziesiątej, do domu gry, gdzie garson podawał mu kartę i szpilkę. Wywiadywał się u bywalców o koleje jakie przechodziło czerwone i czarne, i ryzykował dziesięć franków w chwili największej szansy nie stawiając nigdy więcej niż trzy razy, bez względu na wygraną lub przegraną. Kiedy wygrał, co zdarzało się prawie zawsze, wypijał szklankę ponczu i wracał na swoje poddasze; wówczas mówił o wygrzmoceniu kości ultrassom i gwardji, oraz śpiewał na schodach: Czuwajmy my, Cesarstwa straż! Biedna matka, słysząc go, myślała:
— Wesół dziś wieczór Filipek.
I szła go uściskać, nie skarżąc się na wyziewy ponczu, likierów i tytoniu.
— Musi mama być ze mnie rada, zagadnął ją pewnego razu, pod koniec stycznia. Prowadzę życie najregularniejsze w świecie.
Filip spotkał się kilka razy w knajpie z dawnymi kolegami. Starzy kamraci udzielili sobie wiadomości o stanie swoich interesów, rozprawiając równocześnie o widokach oswobodzenia cesarza