Strona:PL Balzac - Kawalerskie gospodarstwo.pdf/205

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— Hoho! rzekła, wyszedł już o wpół do piątej, chodził całą noc po pokoju, niewiem co do niego przystąpiło.
Ta prosta odpowiedź wywołała szmery grozy i wykrzykniki, które ściągnęły służącą, ciekawą co niosą tak rano do ojca Rouget.
— A to miły ptaszek, ten wasz malarz, rzucił jej ktoś z gromadki.
I orszak wszedł do domu, zostawiając służącą w osłupieniu: ujrzała Maxa na materacach, z zakrwawioną koszulą, bez ducha.
Co było przyczyną wzburzenia Józefa tej nocy, każdy artysta odgadnie z łatwością: Czuł się pastwą języków całego miasteczka, brano go za wyzyskiwacza, za coś wręcz przeciwnego temu czem pragnął być, to jest uczciwym chłopcem i szczerym artystą! Ha! byłby chętnie oddał własny obraz, aby móc pomknąć jak jaskółka do Paryża i rzucić w twarz Maxowi obrazy wuja. Być obłupionym, a uchodzić za łupieżcę!... coż za ironja! Toteż, od świtu, pognał w aleję lipową wiodącą do Tivoli, aby dać folgę wzburzeniu. Podczas gdy naiwny młodzieniec obiecywał sobie, jako pociechę, nigdy już nie oglądać tego przeklętego kąta, Max przygotowywał sztuczkę, straszliwą w skutkach dla uczciwej duszy. Skoro pan Goddet zbadał sondą ranę i stwierdził iż nóż, ześlignąwszy się po pugilaresie, zboczył szczęśliwie, zadając mimo to ciężką ranę, uczynił to, co czynią wszyscy lekarze, zwłaszcza chirurgowie na prowincji: dodał sobie wagi, nie ręcząc jeszcze za Maxa; następnie wyszedł, opatrzywszy szczwanego żołdaka. Wyrok ten, wygłoszony z całą powagą nauki, usłyszeli z ust Goddeta Mąciwoda, stary Rouget, Kuski i La Védie. Mąciwoda, cała we łzach, wróciła do łoża drogiego Maxa, gdy Kuski i kucharka opowiadali ludziom zebranym pod bramą, iż pan major jest tak jak stracony.
Skutkiem tej nowiny było, iż blisko dwieście osób zebrało się na sąsiednim placu.
— Cała historja nie zabawi mnie w łóżku ani dwóch miesięcy, rzekł Max do Mąciwody, i wiem kto mnie tak urządził. Ale skorzystamy z tego wypadku aby się pozbyć paryżan. Wspomniałem już,