Strona:PL Balzac - Fizjologja małżeństwa. T. 2.pdf/72

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

szalów, kapeluszy i sukien; przybywają nieobliczalne wydatki, spowodowane przez kongresy, kurjerów dyplomatycznych, środki i drogi miłości, — gdy dochody zostają te same. Wówczas, zaczyna się dla kobiety najwstrętniejsza i najniebezpieczniejsza szkoła. Znam tylko niewielu szlachetnych i wielkodusznych mężczyzn, którzy czystość serca, szczerość duszy, cenią wyżej od miljonów; którzy przebaczyliby tysiąc razy łatwiej namiętność niż kłamstwo, i których wrodzona delikatność umiała odczuć źródło tej gangreny duchowej, ostatniego szczebla zepsucia, do jakiego istota ludzka spaść może.
Wówczas, na pozór, rozgrywają się w małżeństwie najrozkoszniejsze sceny miłosne. Wówczas kobieta mięknie; podobna błyszczącej strunie harfy, rzuconej przez ogień, owija się dokoła ciebie, otacza cię i oplata uściskiem, poddaje się wszystkim twym pragnieniom. Nigdy jeszcze słowa jej nie były tak tkliwe; nigdy nie rzucała tak hojnie skarbów swej czułości, jak dziś ci je daje, a raczej sprzedaje; słowem, spada niżej dziewczyny publicznej, gdyż prostytuuje się własnemu mężowi. W najsłodszych jej pocałunkach tkwi myśl o pieniądzu; w najczulszych słowach jest pieniądz. Przy tem rzemiośle, w duszy staje się ona dla ciebie z kamienia. Najpodstępniejszy, naukładniejszy lichwiarz nie lepiej waży wzrokiem brzęczącą wartość młodego utracjusza któremu podsuwa weksel, niż żona ocenia wartość twego pożądania, skacząc z gałązki na gałązkę jak spłoszona wiewiórka, aby powiększyć sumę pieniężną przez sumę pragnienia. I nie marz, abyś uszedł tym urokom. Natura dała kobiecie skarby zalotności, a społeczeństwo pomnożyło je dziesięćkrotnie przez swe mody, ubrania, koronki i stroiki.
— Gdybym się ożenił, mawiał jeden z najczcigodniejszych generałów dawnej armji, nie włożyłbym ani grosza do koszyczka mojej żony...
— A cóżbyś włożył, generale? spytała pewna młoda osoba.
— Kluczyk od biurka.